2 kwietnia 2022
dr Jarosław Szewczyk
W sprawach, w których powstaje spór korporacyjny, strony konfliktu często sięgają po instrumenty ochrony prawnej z pozoru dalekie od prawa spółek. Robią to celem „zniechęcenia” przeciwnika do podejmowania dalszych działań w sprawie.
Z taką sytuacją spotkaliśmy się w sprawie, w której jeden z głównych akcjonariuszy spółki, poczuł się pomówiony – przez klienta Kancelarii, także znaczącego akcjonariusza tej spółki – o takie postępowanie, które rzekomo miało umniejszyć postrzeganie go w oczach jego wspólników, akcjonariuszy, współpracowników oraz osób trzecich, narażając go przy tym na utratę zaufania środowiska biznesowego.
W konsekwencji przeciwnik skierował do sądu prywatny akt oskarżenia, przypisując czyn stypizowany w art. 212 § 1 KK. Podłożem całej sprawy, poza sporem korporacyjnym, była skierowana do zarządu spółki pisemna krytyka sposobu zarządzania tym podmiotem, zawierająca również ocenę podejmowanych decyzji/czy też ich braku m.in. przez wspomnianego akcjonariusza. To właśnie tą krytyką i opiniami naszego Klienta, oskarżyciel poczuł się dotknięty.
Wydawać by się mogło, że w tego typu sprawach, gdzie materiał dowodowy „dotyka” wielu wątków i aspektów w jakich rzekome pomówienie mogłoby wystąpić, sąd jest zobligowany do przeprowadzenia postępowania dowodowego. Nic jednak mylnego.
W odpowiedzi na prywatny akt oskarżenia, Kancelaria złożyła w imieniu Klienta wniosek o umorzenie postępowania na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 KPK, wskazując na zasadność merytorycznego rozstrzygnięcia postępowania na posiedzeniu, przed rozpoczęciem przewodu sądowego. Przedmiotowy wniosek odnosił się do wszystkich zarzutów oskarżyciela prywatnego. Kancelaria przedstawiła argumentację przemawiającą za tym, że działania Klienta stanowiły realizację jego uprawnień korporacyjnych, były podjęte wyłącznie w celu ochrony jego interesów jako akcjonariusza, a przy tym, dodatkowo, mieściły się w granicach dozwolonej krytyki.
Sąd rozpoznający sprawę w pełni podzielił stanowisko Kancelarii i umorzył zainicjowane przez oskarżyciela postępowanie prywatnoskargowe. W konsekwencji złożonego przez oskarżyciela prywatnego zażalenia, sprawę rozpoznał sąd II instancji. Sąd ten, utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie sądu meriti potwierdzając ponownie stanowisko Kancelarii.
Co znamienne sądy obu instancji stwierdziły, iż decydując się na działalność, która wiąże się z prowadzeniem spraw spółki, a taką niewątpliwie prowadzi oskarżyciel prywatny, należy liczyć się z oceną swojej pracy, także tą krytyczną (w szczególności w świetle regulacji Kodeksu spółek handlowych uprawniających akcjonariuszy do takiego działania), a zakres wolności słowa w takich obszarach musi być szerszy.
Klienta w sprawie reprezentował adwokat Hubert Pogorzelski, przy wsparciu adwokata Krzysztofa Sobieskiego i pod nadzorem Partnera Jarosława Szewczyka.
czytaj także.