Wygrany spór o wydanie słynnej rzeźby „Przyjaźń”- nie wraca do Pałacu Kultury

24 listopada 2022

Wyrokiem z dnia 20.10.2022 r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo Miasta Stołecznego Warszawy (Pałacu Kultury i Nauki) o wydanie socrealistycznej rzeźby „Przyjaźń”, autorstwa Aliny Szapocznikow, wytoczone przeciwko Klientowi RKKW.

 

W ostatnim czasie temat losów tej rzeźby budził zainteresowanie mediów, co nie może dziwić, gdyż sprawa niewątpliwie ma charakter bezprecedensowy.

 

„Przyjaźń” przez około 40 lat znajdowała się w holu głównym Pałacu Kultury i Nauki, do czasu aż w 1992 r., decyzją ówczesnego dyrektora gmachu, poddana została „likwidacji”. W postępowaniu Miasto Stołeczne próbowało wykazać, że rzeźba zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach, a pomimo podejmowanych prób, nie udało się jej odnaleźć – aż do roku 2019. Wtedy właśnie wystawiona została na sprzedaż na aukcji sztuki domu aukcyjnego Desa Unicum, co wzbudziło lawinę działań procesowych Pałacu Kultury i Nauki.

 

Mimo podejmowanych prób wstrzymania aukcji rzeźba ostatecznie została sprzedana prywatnemu kolekcjonerowi, a Miasto Stołeczne, nie mogąc pogodzić się z utratą, wytoczyło wobec nowego właściciela proces o  jej wydanie.

 

W tym miejscu warto cofnąć się wstecz, do początku lat 90-tych, kiedy to posąg zniknął z miejsca jego pierwotnej ekspozycji.

 

Jak ustalono w postępowaniu, 3-metrowy, ważący kilka ton pomnik został usunięty z holu głównego PKiN na ustną prośbę ówczesnego dyrektora. Sytuacja była skutkiem gróźb zniszczenia reprezentacyjnego wnętrza Pałacu, wysuwanych przez ugrupowania społeczne, niezadowolone z eksponowania w tym miejscu jawnych symboli dawnej przyjaźni ze Związkiem Radzieckim. Należy pamiętać, że w tych czasach socrealizm nie był najbardziej cenionym nurtem w sztuce. Obecne w PKiN wyraźne nawiązania do jego pierwotnej symboliki „daru narodu radzieckiego dla narodu polskiego” przypominające czasy, kiedy szczycił się jeszcze imieniem Józefa Stalina, budziły opór społeczny na tyle istotny, że istniało realne zagrożenie zburzenia tych elementów wystroju w czynie społecznym.

 

Groźby stały się pewnego dnia na tyle poważne, że decyzją dyrektora PKiN „Przyjaźń” została wyprowadzona z Pałacu, co – z uwagi na jej gabaryty – wymagało zaangażowania nieprzeciętnych środków. Na czas przeprowadzenia operacji zdemontowane zostały wejściowe drzwi obrotowe, co i tak nie przyniosło pożądanych skutków, przez co robotnikom z brązu ostatecznie trzeba było obciąć ręce (które niestety bezpowrotnie już zaginęły).

 

To, co dziś uważane jest za dzieło sztuki i osiąga imponujące kwoty na aukcjach, nie było wówczas zbyt cenione, a „Przyjaźń” okazała się dość kłopotliwa. W ramach rozliczenia z przedsiębiorcą, któremu udało się wyprowadzić posąg z brązu na światło dzienne, dyrektor Pałacu postanowił pozostawić mu materiał, polecając oddanie go na złom. Nie bez znaczenia był również bardzo skromny wówczas budżet PKiN, który ledwie pozwalał na pokrycie podstawowych wydatków i wypłatę pensji pracownikom.

 

W ten sposób rzeźba ocalała i przetrwała do dzisiejszych czasów na prywatnej posesji pod Warszawą.

 

W ustnych motywach rozstrzygnięcia SO w Warszawie wskazał m.in., że PKiN nie wykazał, aby był aktualnym właścicielem rzeźby. Przemawia to za uznaniem, że „Przyjaźń” została „wyrzucona” i jedynie dzięki kolejnemu właścicielowi doczekała czasów bardziej przyjaznych dla socrealistycznego nurtu w sztuce.

 

Warto podkreślić również fakt, że posąg został wcześniej odsprzedany kolejnemu nabywcy, który na skutek wyroku sądu może nadal pozostać anonimowy.

 

Orzeczenie wydane zostało w pierwszej instancji i nie jest prawomocne.

 

Klienta w sporze reprezentowała  radca prawny Aneta Pankowska oraz adwokat Magdalena Wojdak

czytaj także.

Prawnicy RKKW powstrzymują bezprawne wyłączenie Klienta ze spółki

30 września 2024

Zobacz więcej

Kancelaria RKKW doradzała przy sprzedaży sieci klubów Good Luck Club

26 września 2024

Zobacz więcej

RKKW powstrzymuje szkodliwe działania pełnomocnika spółki

3 września 2024

Zobacz więcej