18 maja 2020
W praktyce przejęcia dzieli się zwykle na „przyjazne” i „wrogie”. W obecnie panującej sytuacji daje się zauważyć wyraźny spadek zainteresowania zarówno jednym, jak i drugim rodzajem przejęć. Sytuacja zdrowotna jest tak niepewna, iż nie sposób tworzyć jakichkolwiek długoterminowych planów. Nie sprzyja temu też faktyczne zamrożenie sądów i urzędów.
Taki stan rzeczy jest jednak przejściowy, życie gospodarcze z czasem będzie musiało przyśpieszyć. Wówczas ujawni się obraz gospodarki, w której szereg branż będzie potrzebował znacznego dofinansowania. Oznaczać to będzie, że wiele polskich spółek, na rynku publicznym i niepublicznym, mając z jednej strony mocne fundamenty ekonomiczne, z drugiej niską wycenę ich praw udziałowych lub znaczące potrzeby kapitałowe, może stać się atrakcyjnym celem zarówno „przyjaznych” jak i „wrogich” przejęć przez tych, którzy na pandemii ucierpieli najmniej lub mając mocniejszą pozycję startową, szybciej „wrócili do sił”.
Czytaj więcej: PARKIET „Przejęcia spółek a pandemia koronawirusa”
czytaj także.